wtorek, 12 lutego 2013

Z królewskiego drewna

Istnieje na świecie substancja, która doskonale opisuje kraje orientu. Jedni mówią na nią agar, inni oud, a jeszcze inni aoud, bądź oudh. Ale wszyscy są zgodni w jednej kwestii - jest to jeden z najcenniejszych i zarazem najrzadszych surowców perfumeryjnych na naszej planecie.
Oud (tą nazwą będę się posługiwać przy pisaniu tej notki) j w czasach starożytności był wykorzystywany przez królowe i królów. Dym agarowy stosowali między innymi  do perfumowania szat, włosów i okadzania komnat. Z tego powodu często określany jest jako królewskie drewno.
W ostatnim kwartale ubiegłego roku dom Lancome wypuścił na rynek, w ramach luksusowej i nieziemsko ekskluzywnej kolekcji, nowy zapach - L'Autre Oud.




Podczas jego tworzenia czerpano inspirację z podróży do krajów orientu. L'Autre Oud jest bogatą wariacją popularnego prototypu Oud.
"L'Autre Oud to alegoria mitycznego drzewa znajdującego się pomiędzy cieniem i światłem, siła i czułością, świeżością i zmysłowością.".

  • nuty głowy: szafran, cypriol z Indii, absolut labdanum, szałwia muszkatołowa
  • nuty serca: oud, róża turecka, absolut róży bułgarskiej
  • nuty bazy: drzewo agarowe, drzewo gwajakowe, paczula, wetyweria, amyris, mech, balsam gurjun, absolut mirry

Całą tą ociekającą bogactwem kompozycję zamknięto w przepięknym flakoniku, na którego ściance frontowej namalowano złote wrota, a na pozostałych egzotyczne zawijasy, przez co buteleczka wygląda jak komnata pięknej księżniczki.



Ale się zrobiło ciepło i baśniowo :).

3 komentarze:

  1. Perełka. Szkoda, że nieosiągalna.

    Patrząc na skład, musi pachnieć nieziemsko. Szkoda, że Polskę omija większość najbardziej luksusowych kolekcji dużych marek.

    Na dobrą sprawę mamy tylko Armani Prive...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak to już u nas jest. Jakiekolwiek dobra luksusowe to naprawdę rzadkość w naszym kraju.
      Miejmy nadzieję, że kiedyś ulegnie to pozytywnej zmianie.

      Usuń
  2. Chciałabym mieć w swojej toaletce taką orientalną nutę serca, która byłaby moim apollem wśród innych bogów perfum ehh.. marzenia :) Świetna recenzja, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń