Istnieje na świecie substancja, która doskonale opisuje kraje orientu. Jedni mówią na nią agar, inni oud, a jeszcze inni aoud, bądź oudh. Ale wszyscy są zgodni w jednej kwestii - jest to jeden z najcenniejszych i zarazem najrzadszych surowców perfumeryjnych na naszej planecie.
Oud (tą nazwą będę się posługiwać przy pisaniu tej notki) już w czasach starożytności był wykorzystywany przez królowe i królów. Dym agarowy stosowali między innymi do perfumowania szat, włosów i okadzania komnat. Z tego powodu często określany jest jako królewskie drewno.
W ostatnim kwartale ubiegłego roku dom Lancome wypuścił na rynek, w ramach luksusowej i nieziemsko ekskluzywnej kolekcji, nowy zapach - L'Autre Oud.
Podczas jego tworzenia czerpano inspirację z podróży do krajów orientu. L'Autre Oud jest bogatą wariacją popularnego prototypu Oud.
"L'Autre Oud to alegoria mitycznego drzewa znajdującego się pomiędzy cieniem i światłem, siła i czułością, świeżością i zmysłowością.".
- nuty głowy: szafran, cypriol z Indii, absolut labdanum, szałwia muszkatołowa
- nuty serca: oud, róża turecka, absolut róży bułgarskiej
- nuty bazy: drzewo agarowe, drzewo gwajakowe, paczula, wetyweria, amyris, mech, balsam gurjun, absolut mirry
Całą tą ociekającą bogactwem kompozycję zamknięto w przepięknym flakoniku, na którego ściance frontowej namalowano złote wrota, a na pozostałych egzotyczne zawijasy, przez co buteleczka wygląda jak komnata pięknej księżniczki.
Ale się zrobiło ciepło i baśniowo :).